Ave.
Pojutrze ruszamy na wyczekiwanego przeze mnie od wieeelu miesięcy Brutala :)
Ekipa dopisze w tym roku, bedzie nas więcej niz zwykle (ciekawa jestem jakie w tym roku atrakcje przewidział dla nas Wolf i ruda z autokaru ;p) szkoda tylko że OiLechu się i tym razem nie zdecydował.
Jestem jak zwykle słabo przygotowana, tak naprawdę to z nieznanych mi rzeczy dobrze zgłębiłam tylko Kampfara i Sick of it all, ale za to entuzjazm 100.
(nie byłam na woodstocku więc nie zdążyłam jeszcze się zmęczyć błotem hałasem syfem i niewygodą.
W tym roku organizatorzy chcąc nam dogodzić obiecali oswietlić błotny stok między twierdzą a namiotami i
mają nas karmić na wytrzymałych naczyniach zrobionych z liści palm Areka :D (jak pisze na stronie w tym momencie oczekują na kontener, który płynie do nich prosto z Indii :p)
Doczekać się nie mogę!!!!:):)
** rozpiska
wez mnie ze sobą!!!
OdpowiedzUsuńpodobało by Ci sie :)
OdpowiedzUsuń