Podczas gdy po mieście przewalają się tabuny drących się ludzi, piszczące idiotki w lizmuzynach, hałasujący pod moim oknem anglicy... ja sobie siedzę ze szpinakiem i piwem i zastanawiam się co z tym latem.
To niesamowite że zaczynają liście opadać z drzew choć ja ciągle żyję w błogim poczuciu że lato się dopiero zaczyna... znowu coś mnie kurde minęło? :p
Ja dopiero raz byłam na Zakrzówku.... jeszcze nie zdążyłam się nawet opalić! :D
Czasie, apeluje do Ciebie - zwolnij!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz