No i po wszystkim. To, że było przefajnie jest oczywiste, więc na tym się skupiać nie będę:)
Muzycznie- jeśli chodzi o energię i koncertowe szaleństwo to wyróżniam i medal przyznaję Sepulturze, Agnostic Front i Fear Factory:)
Na Sepulturę ledwośmy zdążyli, bo nastąpiły pewne zmiany w rozkładzie jazdy i zamienili się dniami z Lock Up. Po Obituary i Ensiferum, idąc sobie spokojnie do namiotu, wolnym niezobowiązującym krokiem, nagle słyszę znajomy rytm.. ale myslę sobie- niemożliwe- oni grają jutro! Idę dalej (na wszelki wypadek zawróciłam i troszkę przyspieszyłam :p), rozkminiam- nie ma szans, Sepultura jak w pysk strzelił! (A-Lex I jeśli mnie pamięć nie myli) No i dobiegłam na koncert (zgarnęłam po drodze zagubionego Rewelejszona) tracąc tylko tą pierwszą piosnkę:)
Potem było Fear Factory, Children of Bodom i nie dający rady Gorgoroth, więc jak widać mieliśmy treściwy wieczór:)
Rewelejszon miał fazę na bleka, dlatego zaliczyliśmy większość koncertów blackmetalowych i pagańskich, jak np Ensiferum, Catemania, Ihsahn, Aura Noir, Ragnarok (o 10.30 rano!:p), Moonsorrow, Sarke, Watain i Gorgoroth, który miał być jedną z większych atrakcji a wypadł w naszej opinii bardzo słabiutko. Mi się spodobało Sarke, reszta mnie nie porwała.. może jeszcze Ihsahn mnie zainteresował.
Ragnarok:
A tu wesoły Gwar :p
Ostatni sobotni wieczór ten mieliśmy pracowity (chłopaki po wypiciu 4 litrów wina musieli się nieźle wysilić żeby dojść do siebie na Voivoda czyli na okolice godziny 19:p)
Co tu dużo gadać:
-Voivod (dziarskie chłopaki, choć się nie postarali bo grali głównie piosenki z płyt których nie znam!:p)
-Tankard- beermetal :p
-Dying Fetus (fajnie, cięęężko)
-Meshuggah (mieliśmy idealne miejsca siedzące na jakimś krawężniku naprzeciwko sceny i mogliśmy się delektować a nie omdlewać na miękkich ze zmęczenia nogach..)
-Hypocrysy (tuśmy poszli po piwo, słuchając jednym uchem oczywiście :p)
-Agnostic Front- no czad po prostu, zapomnieliśmy o zmęczeniu, Miret- ten facet to prawdziwe zwierzę sceniczne
-My dying bride- spodziewaliśmy się tu kołysanki przed Sarke i Watain, a zaskoczyli nas mocą- da się jednak!:p Choć maniera wokalna Aarona Stainthorpe przypominała na początku biadolenie zmokniętego kota na dachu, ale potem się troszkę obudził chyba i pokazał że jak chce to potrafi:)
-Sarke- grobowo i klimatycznie
i czarne diabły z Watain:
Twierdza Josefov jak co roku zapewniła nam deszcz, który zamienił teren kempingu w gliniaste mokradło :p Niektórym zalało namioty i się zwinęły francuskie pieski już w sobotę rano :p
Rewelejszon mierzy swój mroczny kostium przed wieczornymi koncertami :p
Co do strony kulinarnej naszej wyprawy, to był nią głównie Gambrinus i Kozioł:) Ale zdarzyły się również bramboraki, langosz, kebab i inne przysmaki w płynie:)
Pierwszy raz udało się nam zdążyć oddać worek ze śmieciami i dostać eko-kaucję-zwrotną, w szalonej wysokości 50 koron:)
oto mój worek:
i oto moja kaucja:p
a to widoczek po festiwalu:p
Mała próbka tego co się działo:
No, to teraz wracam do rzeczywistości, zostało 10 dni do oddania pracy.. Zaczynam się bardzo denerwować..
SPOKÓJ, pamiętaj, spokój i opanowanie. wdech wydech. jesteś drzewem rosnącym nad szemrzącym strumieniem. wdech, wydech.
OdpowiedzUsuńa tak na marginesie, jeśli to zawalisz - razem będziemy układać towar na pułkach w tesco.
pamiętaj, że tesco mamy niedaleko. ono czycha na twoj umysł.
wiecej na piropiro75
OdpowiedzUsuńa Dzieci z Bytomia, Obite Gary czy Fekal Party - nie zostały w Twej pamięci ;p
OdpowiedzUsuńteraz kołować powoli kase na 16 edycję BA i moze MetalCamp 2011:)
Alpaka czy Koń z Devourment - oto jest pytanie ;p
OdpowiedzUsuńexplendit blog, congratulations
OdpowiedzUsuńregard from Reus Catalonia
thank you
:)
OdpowiedzUsuńno jestem jestem żeby nie było, wszystko przeczytałam, nie wszystko zrozumiałam :D ale nadrabiam, Pan z koniem i kotlecik wyglądali na interesujących :D :P za pracę trzymam kciuki i sama wracam do swojej otoczona poczuciem ciągłej udręki z tego powodu!!! mam nadzieję, że niedługo będziemy strzelać kielichami jako przurocze Panie z tytułami mgr :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńno ładnie zdjęcia z GWAR i Watain wypacykowane - mucha nie siada;p
OdpowiedzUsuńno i winko - złoty środek nasenny tez się pojawiło.
kotlety? na którym są zdjęciu? ;]
w sumie zjadłbym
hehe słusznie się czepiasz, bo sam te zdjęcia robiłeś!! :p A co do koltlecika, to Hanula dała się zwieść pozorom, a to bramborak jest przecież:p
OdpowiedzUsuń