Bilet jest- klamka zapadła. Po tym weekendzie nie mam za bardzo siły na jakiekolwiek rozmyślania ale podzielę się refleksją przed- weekendową:
to strasznie dziwne jak niezobowiązujacy, dość abstrakcyjny pomysł staje się rzeczywistością i przybiera realne kształty biletu.
Człowiek sobie coś wymyśli, jakiegoś "niebieskiego migdała", trochę się uprze i ten migdał staje się czymś co może zdefiniować całą przyszłość.
Ciekawe co z tego wszystkiego wyniknie..
aj weekend
OdpowiedzUsuńbedzie fajnie w Ru,
i napewno normalniej jak tu
moze nie bedzie takich pojebow jak ja p:
bedzie tu of kors pusto trochu bez Ciebie
no i
strace kompana w walce z klamstwem i kurestwem p:
;]
Będzie dobrze! Ale wracaj szybko, bo definitywnie jesteś ozdobą Krakowa :-)
OdpowiedzUsuńnie wspomniałaś o matce chrzesnej tego wyjazdu!!! phi!!! będzie foch!!! "człowiek sobie wymyśli" raczej Hanula wymyśli obmyśli :D
OdpowiedzUsuńno tak, informacja o takiej możliwości od Hanuli, ale pomysł żeby skorzystać- mój!! :p
OdpowiedzUsuń