Skorzystałam z darmowej możliwości nausznego i naocznego zapoznania się z Hunterem w Fortach Kleparz.
Teraz za to płacę standardową cenę w postaci kaca i ledwo-patrzenia na oczy (dobrze że szefowa nie czytuje mojego bloga :p) ale fajno było, a najbardziej podobał mi się support :p
Supportem była Neuronia z Warszawy, bardzo sympatyczni panowie grający równie symaptyczną muzykę, między swoje dokonania wpletli Slayera (bardzo miło:), Hunter za to zakowerował... Bad Religion! ("Big bang") hehe chcieli się łachudry Sabince podlizać i nawet im się udało :p
No, a teraz jeszcze 3,5 h i wracam do domku pod kocyk.
Coś z mojej aktualnej plejlisty (na której teraz królują: Bad Religion, Misfits, KSU i Sedes- to przedkoncertowo, Negură Bunget i Tyr właśnie)
Ukłony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz