tak oto został wykorzystany podczas drugiego śniadania w pracy:
Delektowanie się moim dziełem zostało oczywiście natychmiast zakłócone głosami sprzeciwu ("W całej firmie wali czosnkiem!!") ale dobrego samopoczucia mi to nie zepsuło, zawsze się znajdą jacyś malkontenci.
* książeczkę znalazłam w pewnej ruderze, nie mogła znaleźć lepszego właściciela:):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz