Tym razem na największy transylwański targ: Târgul de la Negreni!!
Na zdjęciach góglowskich wygląda to mniej więcej tak: (ale niedługo będę miała setki swoich :)A tu znalazłam na czyimś blogu foto- relację z 2010 roku, patrzcie jak fajnie!!! (w ogóle zdjęcia piękne, polecam) (karuzela :p)
http://fotonicu.wordpress.com/2010/10/12/targul-de-la-negreni-2010/
(zakochałam sie w butach ze zdjęcia 7, coś czuję że wydam tam wszystkie pieniądze i do końca miesiąca będę żywić się jedynie widokiem zakupionych skarbów ;p)
Poza targiem mamy odwiedzić kapielisko Boghis z wodami termalnymi o temperaturze 70'
i może jak Bóg da a właściwie siły pozwolą (a jeszcze właściwiej kac pozwoli) to powdrapujemy się też po górach Vladeasa
Ale się zapowiada cudowny wyjazd...
naładuję akumulatory na to smętne życie w Krakowie
Kłaniam się
zazdroszczę wycieczki, ale bankowo przyda Ci się taki odpoczynek!
OdpowiedzUsuńK!