Kolejna projekcja mojego najukochańszgo filmu świata "Big Lebowski". Uwielbiam w nim wszystko; każdego bohatera i każdą scenę. Stworzony do tej roli (kto by pomyślał) Jeff Bridges- "his dudness";
fantastyczyprzefenomenalnyażskarptkispadają John Goodman ("FORGET IT, DONNY. YOU'RE OUT OF YOUR ELEMENT."|"DONNY, PLEASE" | "SHUT THE FUCK UP,DONNY."):D
Pamiętam jak płakałyśmy ze śmiechu z Klukwą na Krupniczej, puszczając to dzieło w czasie naszych wiekopomnych biforek przy piecu:p To się nigdy nie zestarzeje:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz