(tragus, a dla niektórych "taurus" lub wręcz "dragon” :D pozdrowienia dla Dzikusa z Azji i Kawalera:p)
Jak zwykle bolało strasznie (zauważyłam, że im jestem starsza, tym gorzej znoszę ból), ale warto było bo jestem bardzo zadowolona.
Ze szczęścia zamieszczam nawet zdjęcie:)
Aha, i zgodnie z obietnicą na koniec zaznaczę, że cały pomysł drugiego tragusa zawdzięczam Hanuli. Właściwie to jej pomysł który skradłam i pierwsza perfidnie wprowadziłam w życie:p
Zdjęcie specjalnie dla Ciebie z naszego romantycznego wypadu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz