(Dzięki uprzejmości Minia;) Pierwsze podejście do zapoznania fortów na ... hm.... Rżonce (? one są na Rżonce?) (tak się pisze Rżonka?)
Takie lekkie obwąchanie, na głębszą penetrację jesteśmy umówieni w późniejszym terminie:p
takie oto coś:
tu chłopcy na łące pochłaniami żywcem przez komary:p (to czarne stworzenie to Bazyl)
maki (lubię maki ale wolę bławatki)
A na koniec trafił się nam naprawdę ładny zachód słońca
I na sam koniec, specjalnie dla Kawalera:
Co za piękna maszyna!:p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz