Rewelejszon, w ramach poniedziałków krzeszowickich, zapewnił ekskluzywną wycieczkę do starej kaflarni. Bardzo przyjemnie, z przytulnym betonowym murkiem w funkcji ławeczki z widokiem na przejeżdżające pociągi...
(Więcej zdjęć kaflarni TU)
W mojej torbie pojawił się nawet (poniekąd przypadkiem) kieliszek, więc mogłam degustować Michela ze szkła.:)
Zaszczycił nas również Oi-Lechu, podejrzewamy go o ten napis:p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz