wtorek, 22 maja 2012

Z jaskini do groty ;p


Ave.
Jednym z częstych wyznaczników tego, że zachodzą jakies zmiany w życiu, jest brak internetu:p
Potwierdza się to i tym razem, w nawałnicy zmian- byłam odcięta od sieci.
Tak to już jest przy przeprowadzkach.
Dużo się u mnie pozmieniało i w wyniku tych perturbacji długo nie było żadnej notki, która by mogła dokumentować  całe zjawisko, ale wreszcie net ogarnięty:)
Jęczałam tu na blogu nie raz, że przydałby się jakiś dobry rok dla odmiany, bo kilka ostatnich jakoś się nie popisało pod kątem przychylności losu, i tu nagle w połowie maja okazuje się że być może to właśnie ten będzie stanowił choć lekkie odbicie od dna:)
Po pierwsze przeprowadzka:
w miejsce znacznie lepsze, cieplejsze, przyjemniejsze, suchsze, jaśniejsze i normalniejsze (i wreszcie rzeczy przestaną mi pleśnieć :p)
I choć napis na domofonie głosi że mieszkam teraz w grocie, porówniania z jaskinią nie ma :p
















Pozdrawiam wszystkich którzy mi pomogli :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz