środa, 27 października 2010

JESIENNY WIATR SPIERDOLIŁ MAJSTRA Z DACHU czyli WIŚNIA MOCNE, SEDES I DEFEKT MUZGÓ



Tak, byliśmy tam:) Przemiły wieczór się nam udał ;)
Choć w Kwadracie było mało osób, to towarzystwo się pięknie rozkręciło i było wesoło.
Najpierw zagrało niezidentyfikowane coś - nie jesteśmy pewni czy jakiś zespół czy mp3 bo w tym czasie spożywaliśmy na zewnątrz ;)

 

Następnie Wiśnia, która przygrywała mi do nabywania piwa w barze i dziwienia się że takie drogie.

Potem Sedes mój ukochany, przefajnie było, tańce hulanki swawole, 2 razy dali nam zawyć "Wszyscy pokutujemy", "Pijany i prawdziwy" a! no i "Jesienny wiatr" oczywiście :D

Na koniec Defekt, który nie wypadł podobno niestety za ciekawie bo Siwy jak zwykle nawalony, ale ponieważ ja też byłam już w humorze więc mi aż tak bardzo to nawet nei przeszkadzało ...;)
Udało mi się zrobić 1 ostre zdjęcie i 4 mniej :D







A już w piątek Dezerter... choć i tak wolę SEDES :)

1 komentarz:

  1. Leżakujący wojownicy ulicy i wiele innych-punkowy czas koncertowy godnie rozpoczęty :]

    Patologia pe el, przyjazn, muzyka i rock&roll!

    OdpowiedzUsuń