sobota, 24 grudnia 2011

Starzeję się...

 ..... hmm
... coraz częściej zdarza mi się wzruszyć i rozpłakać na filmie (zdarza mi się czasem również nawet na komediach i bajkach..)
.. nie mogę już pić jak kiedyś, tracę pamięć i wstępuje we mnie diabeł..
... ogólnie tracę pamięć..
.. dalej nie wiem kim jestem i kim chce być..
.. jeszcze nie osiągnęłam sukcesu i wciąż nie mam pieniędzy..
.. nie uczę się na błędach i nic nie mądrzeję, wbrew logice jestem nawet coraz głupsza..
.. zamiast umieć coraz więcej, ja umiem coraz mniej..
.. niby pierwszy raz w życiu mam mieszkanie tylko dla siebie, ale z drugiej strony to wilgotna jaskinia gdzie niedługo na ścianach wyrosną paprocie, a mnie pokryje mech..
.. a moim marzeniem stało się normalne, stabilne życie, wolne od patologii.. (to juz ewidentna oznaka starości)

hm... tak wygląda moje optymistyczne podsumowanie na koniec roku,  który w ogóle byłby niewiele wart, gdyby nie moja Rumunia.

Kłaniam się, bezrobotna, psychotyczna i szalona (ale nie w sensie "hi hi ale jestem krejzi!") Sabina.

1 komentarz: