sobota, 20 kwietnia 2013

No i co, przeżyłam

Właściwie nie grzejąc, przeżyłam zimę. Okazuje się że 15 stopni to optymalne warunki do życia
(no dobra, może nie optymalne, ale do wytrzymania ;)
Kolejna wiosna.
I bardzo dobrze (chyba), może będzie fajnie....




*na zdjęciu bezalkoholowe oczywiście, piwo+ rower = problemy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz