czwartek, 3 lutego 2011

No i udało się

Pisałam ostatnio o wielkim rozczarowaniu majaczącym na horyzoncie, na szczęście wykazując sporą dawkę uporu udało mi się pozałatwiać wszystko do końca i wywalczyłam co chciałam.
Teraz mogę już oficjalnie powiedzieć, że za niedługo jadę do kraju gdzie "czarownica" jest oficjalnym zawodem.
Ekskluzywna mapka obrazuje trasę mojej podróży.
Myślę że ten wyjazd pomoże poukładać sprawy na większości ważnych płaszczyzn mojego życia (może nie brzmi to jasno, ale grunt że ja wiem o co mi chodzi )
Na pakowanie trochę za wcześnie, ale można pomału zacząć ogarniać to i owo, przede wszystkim zaś chciałabym żeby te ostatnie tygodnie przed wyjadem były lepsze niż zwykle, intensywniejsze i warte zapamiętania.

5 komentarzy:

  1. najs ;d
    tyko uważaj tam na siebie.
    i koniecznie daj znać kiedy popijawa pożegnalna :)
    nio. a będziesz jeszcze na punk festiwal 19.03 czy już tam ?

    OdpowiedzUsuń
  2. będę uważać!
    dam znać!:p
    a 19.03 już będę się rumunić:p

    OdpowiedzUsuń
  3. A czy Ty do jakiegoś normalnego kraju nie możesz się wybrać??

    OdpowiedzUsuń
  4. No np., ale skoro Rumuni ciągną do Danii tabunami to może ktoś musi zrównoważyć ten bilans :p

    OdpowiedzUsuń