niedziela, 18 listopada 2012

Warszawą po Krakowie

Zanim jeszcze nastały te niesamowite mgliste dni, miałam okazję nie tylko przejechać się przepięknym samochodem jakim jest Warszawa, lecz również siąść za jego kierownicą:) *
Niezapomniane przeżycie, zakochałam się po uszy w tej królowej szos (wprawdzie nie zajmie w moim sercu miejsca Nysy i potencjalnie Tarpana ale jest niebezpiecznie blisko;) Wygląda i prowadzi się  JAK MARZENIE ! Ogroma to zasługa Mihaia, który tak świetnie autko odrestaurował i utrzymuje w tym stanie)






*Podziękowania i uściski dla Mihaia:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz