niedziela, 6 marca 2011

Flex i rockowe karaoke:p

Wyobraźcie sobie JRC, tylko bez parkietu do tańczenia ale za to z karaoke:p
Leci np. Metallica "Fuel", albo Godsmack "Voodoo" albo "Rollin' On the River" i cała knajpa śpiewa na czele z kimś kto aktualnie trzyma mikrofon:)
 I to nie jest tak, że się nie tańczy, bo i śpiewający i ludzie wokół niego, tańcują z pogowaniem włącznie.
Ubaw po pachy, naprawdę trzeba to zobaczyć:)

No a poza tym był koncert Toulouse Lautrec w KF.  Jak dla mnie troszke za smętnie, ale german girls się podobało.
Jakby ktoś był ciekawy:



Wrzucam te parę zdjęć które udało mi się zrobić moim słabym aparatem:






Muszę też wycofać lekceważące słowa o mojej współlokatorce- widziałam ją z Jägermeisterem w jednej i piwem w drugiej dłoni, do tego wróciła do domu o 7 rano (ja o 3.30) więc nie jest taka niewinna jak myślałam:p

A co do doświadzeń z kulturą rumuńską, mogę się pochwalić że pierwsza Ţuică już za mną :)
Ţuică to jest taka tutejsza śliwowica, wszyscy ciągle o niej mówią.  Nie wiadomo dlaczego piliśmy ją jak tequilę- z solą i cytryną..

A rumuńskie piwo mi nie smakuje wcale, siki okropne (albo mi się tylko wydaje..), w rolach głównych Ursus, Ciuc,  Timisoreana.

Ukłony, jutro do pracy.
Tęsknię..:(

3 komentarze:

  1. ej,
    zlap kontakt z handlarzami organow
    przyda sie jesli sie tu dalej nie ogarne
    no i warto tesknic, bo tu ostatnio jest tak niesamowicie
    te imprezy, koks, laski, muza, palmy, slonce, piasek, zubr.
    spodobalo by Ci sie ;] p:

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słuchaj Piwiego :P :D he he
    na pewno nie ma czego żałować i u Ciebie ciekawiej :D
    Sabula martwi mnie tylko, że oceniasz wyjazd jak dotąd tylko pod względem alkoholowym :P

    OdpowiedzUsuń
  3. :D to nie jest tak! Ja tylko staram się pisać o tym co WAS zainteresuje!:p

    OdpowiedzUsuń