piątek, 26 lutego 2010

KING CRIMSON LUDZIE!



Wpisałam dziś w wyszukiwarce hasło "walking on air" i zasępił mnie efekt tego eksperymentu.
Otóż "walking on air" to:

-trzeci singel grupy Nightwish
-piosenka istoty nie z tej planety która się zwie Kerli (?)

Właściwego źródła "walking on air" do którego ja się odnoszę doszukałam się dopiero na stronie 4. Spieszę zatem wyjaśnić wszystkim spragnionym tej wiedzy, że tytuł mojego dostojnego bloga nie nawiązuje do żadnej Kerli, ani do żadnego Nightwish (tfu!), lecz jest bezpośrednim odniesieniem do "Walking on air" KING CRIMSON! Ktoś pamięta jeszcze coś takiego?



Tak często jest, że konkretny zespół się nam kojarzy z okolicznościami w jakich poznaliśmy bądź zasłuchiwaliśmy się jego muzyką. We mnie King Crimson otwiera upalne lato, smolisty upał, i dużo trawy dookoła. Nawet teraz, gdy to puszczam, a za oknem śnieg

No, to "walking on air" moi państwo:)



I jeszcze na sam koniec, jak już o KC mowa, oto mój wkład w popularyzowanie piosnki która wprawia mnie w stan ekstazy, właśnie ten koncert, właśnie ta mina Adriana Belew- "Frame by Frame"!:) (choć wiem, że pewnie niewielu rozumie dlaczego...:p)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz