środa, 3 marca 2010

Farmer




To jest królik Farmer, napotkany obok kontenerów do segregowania odpadów pewnego śnieżnego wieczoru, razem z Hanulą uznałyśmy że trzeba go przygarnąć i dlatego właśnie teraz siedzi na półce w mojej kuchni. Zastanawiam się cały czas jakim sposobem przywrócić jego futerku czystość, póki co siedzi taki brudny, ale myślę, że i tak nie jest mu źle u mnie. Cieszy się powszechną sympatią. A dziś dostał nawet swoją prywatną notkę:)

4 komentarze:

  1. a mi tato przynisl kiedys cymbalki ze smietnika
    i sie nauczylem na nich grac nawet jedna piosnke
    ot
    co.

    OdpowiedzUsuń
  2. ooooooo :) Pan Królik :) jak miło... ja wielce zmęczona dzisiejszym dniem dochodzę do wnioski, że każde przedśięwzięcie wymaga nie lada wysiłku i ZAWSZE zajmuję nam więcej czasu niż jesteśmy w stanie na to przewidzieć...
    ale cóż... życie ;) żegnam się i idę spać :) pozdrawiam pana królika i autorke :D

    OdpowiedzUsuń
  3. a gdzie notka ze na specjalne rzadanie Dziadzi Faremr zdobyl swoje miejsce w archiwum mada faka?;p

    OdpowiedzUsuń
  4. hm tak na Niego patrze i myśle ze ma zajebiaszczy pojemnik na kielona ...a skoro polewam ma kielona odemnie jak złoto-PATOLOGIA;)

    OdpowiedzUsuń