niedziela, 3 lipca 2011

Rumuńskie rozmaitości cz.2

Targ, czynny tylko w weekendy, jak u nas na Placu Nowym czy pod halą, tylko że gigantyczny i bije rekordy syfu i badziewia :) (szczeniaczek, skuter, bombki choinkowe, miotła, śrubokręt, posążek Buddy, kapusta,  co kto chce)
(zdjęcia były robione jeszcze w zimie)





A to stadion tutejszego klubu piłkarskiego UT ARAD, który we wrześniu 1970 roku w Pucharze Mistrzów wyeliminował holenderski klub Feyenoord Rotterdam, który wtedy bronił tytułu najlepszego klubu Europy!
(i na tym się zakończyły większe osiągnięcia :p )
(z pozdrowieniami dla Dobrego Wujka- jak widać "pasy" :p ..Przykro mi Sebol:p)



przystanek, bez szans na rozkład jazdy



  
  

prawie już kupiłam takiego jednego kurczaczka ale Bea mnie przywołała do rozsądku ("Kurczaczek fajny, ale kura..?" :D)




owocowy raj, tanio i w hurtowych cieszących oko ilościach








2 komentarze: