środa, 10 lutego 2010










Antyradio nas rozbujało kulturalnie, dziękujemy i pozdrawiamy:) Najpierw teatr, potem kino a na koniec koncert. Byliśmy Pod Baranami na filmie Fish Tank, zastanawiał mnie tytuł i znalazłam, że: "Fish Tank'' to idiom. Zbitka tych dwóch angielskich słów znaczy praktycznie to samo co akwarium- no i się zgadza wszystko. Następngo dnia koncert Normalsów w Zaścianku, zostaliśmy nawet obdarowani płytami. Ogólnie bardzo przyjemnie się opieprzamy:) A dziś wieczór pod znakiem ekskluzywnych żeberek Mistrza Kuchni i powtórki hiszpańskiego przed egzaminem panny Hanny, powodzenia kołtunie!:p

1 komentarz:

  1. ach jaki kołtunie!?! a phi!!! :P no egzamin poszedł niczego sobie jak z resztą wiesz :) teraz mianowice znajduję się przed ogromną przepaścia intelektulną ponieważ wyczerpałam swoje dzisiejsze możliwości pisania pracy magisterskiej, to także powód dla którego wypisuję coś bezradnie na Twoim blogu, bo już nie wiem co mam ze sobą począć :D chciałam się tym podzielić... prowadzę także niezwykle wycieńczającą walkę wewnętrzną pt.:"czy iść na papierosa czy nie iść" ach... pozdrawiam wszystkich naszych fanów :D

    OdpowiedzUsuń