czwartek, 15 lipca 2010

W taki upał jak dziś...

1. Jak idę na fitness, to dostaję w pakiecie gratisową saunę:p

2. Sukienka przykleja się do pleców

3. Ręce przyklejają się do biurka i muszę podłożyć kartkę papieru pod przedramię, żeby móc pracować na komputerze

4. Jak wkładam stopy do miednicy z zimną wodą, żeby choć na chwilę się poczuć rześko, to w ciągu 10 minut woda nagrzewa się do temperatury pokojowej, czyli ok 40 stopni

5. Około godziny 18 dostaję zapaści (od 14 słońce bezlitośnie świeci w moje okna i około 17, 18 zanikają moje funkcje życiowe)

6. Ze zdziwieniem i niedowierzaniem patrzę się na serial w telewizorni, w którym ludzie chodzą opatuleni w kurteczki i szaliczki a na ziemi leży śnieg

7. Nie da się przygotowywać muzycznie do Brutal Assault, gdyż Gorgorothy i inne szatany po prostu nie wchodzą (jedyne co wchodzi to King Crimson i Earth, a po 18 nawet to nie)

8. Nie mogę pracować nad swoją letnią opalenizną, gdyż wyjście na słońce nie wchodzi w ogóle w grę

9. Nie mogę się w nocy przykryć, a lubię spać przykryta

10. Odpada strojenie się i dbanie o makijaż- liczy się tylko przetrwanie

Już się cieszę na rzeźnię w namiocie, nieważne o której godzinie i w jakim stanie człowiek się położy, najpóźniej o 9 jest się na nogach, bo pozostanie w namiocie grozi udarem:p


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz