niedziela, 12 czerwca 2011

Baia Mare/ wesoły cmentarz/ Kluż

Baia Mare, miasto/teczko na północy w pięknych okolicznościach przyrody, pojechałam w odwiedziny do znajomych, w tamtych rejonach mnie jeszcze nie było, a że obrałam sobie za cel maksymalną ekslprację rumuńskich ziem- ochoczo przyjęłam zaproszenie.
Podróz stopem całkiem udana, choć jak zwykle długa (ok 230 km i 8 h..... nie że tak długo łapałam, po prostu tak wolno i naokoło się jedzie)

Fotki "Dużej łazienki" (tak się tłumaczy nazwa miasta ... :p)



















Wesoły Cmentarz w  Săpânţa,  przereklamowany jakby ktoś mnie pytał o zdanie, ale zobaczyć trzeba było, w końcu na liście UNESCO...
(napewno byłby weselszy gdyby ktoś pomyślał o przygotowaniu jakiegoś przewodniczka z tłumaczeniami na angielski... takie chodzenie, oglądanie obrazków i nic- nie- rozumienie szybko nudzi)

INFO






Potem był po raz drugi Kluż (oczywiście stopem, tym razem nie sama) i transylwański festiwal filmowy (udało mi się zaliczyć tylko jeden film- hiszpański "Amador" * ) i wielką imprezę dubstepową :)

 















tegoroczny festiwal popisał się NAJGORSZYM plakatem festiwalu filmowego w dziejach ludzkości:



* Hanula, hehe myślisz że fajny i ciekawy? :p Nieeee, nuuudny jak wszystkie inne (ale tym razem zero sexu- uwierzysz?! :p)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz