wtorek, 28 czerwca 2011

Sighişoara

 

Jedno z najbardziej rozpoznawalnych turystycznie miejsc w RU. Spotkałam tam parkę polaków, dopiero trzeci raz od kiedy tu jestem miałam okazję sobie porozmawiać w naszej pięknej mowie.
Miasteczko owszem- malownicze ( ale jak się jest z królewskiego miasta Krakowa i się troszkę pojeździło po świecie to nie powala na kolana:p)
Ale żeby nie było że mnie tam nie było:

















na koniec zdjęcie moich spodni od piżamy schnących na słońcu, bo przy porannym prysznicu (nocowałyśmy u jakiś ludzi z Couchsurfingu w Târgu Mureș) miała miejsce mała powódź i zalało mi gacie :p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz