czwartek, 2 czerwca 2011

Sinaia

 

Nawiedziłam miejsce o tej pięknej nazwie przy okazji kolejnego treningu w Predeal (o nim później),
poprzednim razem skoczyłam do "nie-zamku- Drakuli" w Branie, tym razem w chwili wolnego czasu machnęliśmy się z kilkoma wolontariuszami stopem do zamku Peleş w Sinai właśnie.
Wszystko pięknie i gładko (pomijając fakt że byłam troszkę wyeksploatowana po całonocnej podróży pociągiem z Aradu), tylko dotarliśmy na miejsce o 16.45, a zamek otwarty do 16.30 :p
Tak że "zwiedziliśmy" go z zewnątrz :p (i zaoszczędziliśmy ze 20 lei- trzeba szukać pozytywów:p)
Bardzo ładnie.










   
  

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz