wtorek, 22 czerwca 2010

Tragus numer dwa:)

Ostatnimi czasy mam coraz większy pociąg do symetrii, czego wyrazem między innymi stał się drugi tragus, symetrycznie, w drugim uszku:)

(tu było o pierwszym)

(tragus, a dla niektórych "taurus" lub wręcz "dragon” :D pozdrowienia dla Dzikusa z Azji i Kawalera:p)

Jak zwykle bolało strasznie (zauważyłam, że im jestem starsza, tym gorzej znoszę ból), ale warto było bo jestem bardzo zadowolona. 

Ze szczęścia zamieszczam nawet zdjęcie:)

Aha, i zgodnie z obietnicą na koniec zaznaczę, że cały pomysł drugiego tragusa zawdzięczam Hanuli. Właściwie to jej pomysł który skradłam i pierwsza perfidnie wprowadziłam w życie:p 

Zdjęcie specjalnie dla Ciebie z naszego romantycznego wypadu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz